Anna Mieszkowska – „Prawdziwa historia Ireny Sendlerowej”

Każdy z nas w liceum, czytając „Zdążyć przed Panem Bogiem”, poznał Marka Edelmana, uczestnika powstania w getcie warszawskim. A ilu z nas zna Irenę Sendlerową? 




Irena Sendlerowa urodziła się 15 lutego 1915 roku. A więc momencie wybuchu II Wojny Światowej miała 24lata. Młoda dziewczyna, która właśnie skończyła studia i ma przed sobą całe życie. Nie próbowała jednak ratować się z wojennej zawieruchy. Wręcz przeciwnie. Nie raz ryzykowała swoim życiem, by pomagać innym, głównie Żydom. Znana jest przede wszystkim z działalności w Żegocie – Radzie Pomocy Żydom, gdzie była kierowniczką Referatu Dziecięcego. Irena Sendlerowa nie tylko próbowała zadbać o tych, którzy żyli w najcięższych warunkach i którym najbardziej brakowało jedzenia, ale przede wszystkim ratowała dzieci, organizując ich wyjście poza mury getta. Nie raz zaledwie kilkumiesięczne dzieci dostawały szansę na życie w „normalnym” świecie. Najczęściej z całej rodziny przeżywały tylko one.

Książka „Prawdziwa historia Ireny Sendlerowej” to nie zbiór suchych faktów. Autorka, Anna Mieszkowska, włożyła sporo wysiłku w to, byśmy mogli zobaczyć na kolejnych stronach prawdziwego człowieka. Nie idealnego bohatera, ale właśnie człowieka. Mieszkowska spędziła sporo czasu na rozmowach z samą Ireną Sendlerową, z których cytaty są przytaczane raz po raz. Otrzymujemy również zapis rozmowy z córką, Janką, wypowiedzi osób, które z Sendlerową w konspiracji współpracowały, a także tych, którzy otrzymali od niej szansę na drugie życie. 


Dla Ireny Sendlerowej akcja pomocy Żydom, której był wierną i oddaną uczestniczką, nigdy się nie skończyła. Trwała nadal dzięki kontaktom z uratowanymi, ich dziećmi i wnukami. Pisali do niej z całego świata. Pamiętali. Była ostatnią, która wiedziała, kim byli, zanim przekroczyli mur warszawskiego getta. (str. 173)

Oprócz poznania sylwetki kobiety, która całe swoje życie poświęciła pomocy innym, dostajemy także niesamowitą lekcję historii. Możemy chociaż w niewielkim skrawku przeczytać o tym, jak wyglądało życie wojennej Warszawy, getta. Są to opisy bardzo przejmujące i wzruszające, z których powinniśmy nauczyć się wyciągać wnioski.


Wojna Hitlera (...) stała się pierwszą w historii wojną świadomie zwróconą także przeciwko dzieciom. Wymordowanie dzieci stało się jednym z celów wojennych Hitlera. Szło w tym przypadku nie o wszystkie dzieci z krajów okupowanych, lecz o reprezentantów zupełnie konkretnej grupy: o dzieci żydowskie. W tym jednym przypadku o wszystkie. (…) dzieci żydowskie, łącznie z niemowlętami, z woli Hitlera i jego najbliższego otoczenia politycznego, przy cichej zgodzie lub udawanej niewiedzy większości społeczeństwa niemieckiego i bierności większości społeczeństw okupowanej Europy, zostały skazane na śmierć. Umierały zabijane najokrutniej, jak tylko sobie można wyobrazić (…). ten wyrok śmierci został wykonany na oczach ślepego na tę zbrodnię świata, mającego za jedyne alibi – niedowierzanie. (str. 59)


Jak już wspominałam publikacja została zbudowana na wielu wypowiedziach różnych osób, ale nie tylko. Jest także zbiorem całego mnóstwa zdjęć, dokumentów i artykułów z gazet. W moim poczuciu jest to naprawdę wartościowa pozycja, która powinna być poznana przez jak największe grono czytelników. 




Dla mnie osobiście najbardziej przejmujące, obok tych dotyczących samej wojny, jak ten przytoczony powyżej, były fragmenty odnoszące się do uratowania z getta Michała Głowińskiego. Bo jak wyglądałoby dziś polskie literaturoznawstwo, gdyby mały Michałek nie dostał drugiej szansy? Przecież połowa tekstów czytanych przez nas na studiach, to te autorstwa Głowińskiego...

Gorąco polecam Wam tę książkę!

Komentarze

  1. Kocham polskie książki traktujące o wojnie. Szczególnie te, które mają tak dobry styl pisania, że po prostu nie mogę się oderwać! Dzięki tobie mam kolejną książkę dodaną do "chcę przeczytać"! :)
    Buziaki i oczywiście obserwuję!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie publikacje zawsze warte są przeczytania i widać, że z tą pozycją jest tak samo. Z chęcią do niej zajrzę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz