Zapowiedzi wydawnicze – wrzesień 2020



Odkąd założyłam bloga, zawsze powtarzałam, że nie śledzę ani nowości, ani zapowiedzi i najczęściej sięgam po tytuły wydane już jakiś czas temu, bo to była stuprocentowa prawda. A moja przekorna natura sprawiała, że naprawdę dobrze się czułam z takim stanem rzeczy. Jednak odkąd zaczęłam pisać nie tylko dla siebie, ale i dla Lubimy czytać… siłą rzeczy musiałam zacząć i przeglądać zapowiedzi. 

Trudno było mi się zdecydować na wprowadzenie na bloga tego typu postów. Sama bardzo rzadko je przeglądam u innych, a jak już przeglądam, to naprawdę rzadko znajduję coś, co by mnie zaciekawiło. I z tych powodów, jak i dlatego, że przecież to są ogólnodostępne wiadomości, które każdy może sobie znaleźć jeśli tylko chce, niewiele widziałam w nich sensu. Ale z drugiej strony… przecież ja wybiorę zupełnie inne zapowiedz, a książek wydaje się tyle, że nie sposób trafić na wszystkie tytuły. I może właśnie to, co wybiorę wpadnie komuś w oko? Kogoś zainteresuje? No i cóż… nie łatwo było zdecydować się na taką „zmianę wizerunku”. 

Tak więc... zapraszam na mój wybór ciekawych zapowiedzi na wrzesień – wszystkie te tytuły trafiają na moją listę do przeczytania.



Wydawnictwo Rebis

Piotr Sikora – „Tych niewielu. Polscy lotnicy w bitwie o Anglię” 
premiera: 1 września 2020


Przybyli, by walczyć za wolność Anglii i swojej ojczyzny. Przybyli, by walczyć z Niemcami. Członkowie Polskich Sił Powietrznych, którzy przedostali się do Wielkiej Brytanii, by latać ramię w ramię z pilotami Royal Air Force, gdy Fighter Command stanęło w obliczu największego ze wszystkich wyzwań – bitwy o Anglię. Wielu polskich lotników dołączyło do istniejących jednostek RAF-u. Utworzyli również własne dywizjony, lecz tylko cztery z nich odbywały loty bojowe podczas bitwy o Anglię: dywizjony bombowe o numerach 300 i 301 oraz dywizjony myśliwskie o numerach 302 i 303. Dywizjony 302 i 303 weszły do czynnej służby w połowie sierpnia 1940 roku w kulminacyjnym momencie bitwy, gdy brytyjskie siły były już niemal na wyczerpaniu. Gwiazda polskich dywizjonów, zaprawionych w boju z Luftwaffe podczas kampanii wrześniowej oraz wojny we Francji, szybko rozbłysła. W bitwie o Anglię wzięło udział 145 polskich pilotów, największa wówczas grupa obcokrajowców w brytyjskim lotnictwie myśliwskim. Sam Winston Churchill pochwalił dokonania „tych niewielu” – pochodzących z wielu krajów lotników, którzy bronili Wielkiej Brytanii.

Czytałam „Sprawę honoru (...)” Lynne Olson i Stanleya Clouda i mam wrażenie, że niewiele więcej można by jeszcze powiedzieć, ale bardzo chętnie się przekonam, czy naprawdę tak jest. Tym bardziej, że Piotr Sikora jest historykiem specjalizującym się w lotnictwie, więc powinno być interesująco.




Wydawnictwo Filia

Anna H. Niemczynow
premiera: 2 września 2020


Do gabinetu dr Romy Jasińskiej przychodzi mężczyzna z małą dziewczynką. W pięknej pani doktor rozpoznaje kobietę, której szukał przez wiele lat. Dlaczego lekarce tak bardzo zależało na tym, aby nie zostać odnalezioną? Co ukrywa i co łączy ją z przybyłym? Jaką rolę w tej tajemniczej historii odegrała tamta kobieta?
Anna H. Niemczynow ponownie udowadnia, że nie wszystko musi być takie, na jakie wygląda, a pozory potrafią mylić. Z wyczuciem kreśli obraz współczesnej kobiety podążającej za marzeniami. Ile jesteśmy w stanie poświęcić w imię ich realizacji i czy to, co zwiemy sukcesem, daje gwarancję szczęścia?
Ta powieść na długo pozostaje w pamięci.

Ze stylem Anny H. Niemczynow spotkałam się tylko przy okazji opowiada w jednym ze świątecznych zbiorów i tak naprawdę tę powieść wybrałam trochę w ciemno. Po prostu… mam jakąś słabość do tego typu motywów.



Agnieszka Jeż – „Spotkajmy się po wojnie” 
premiera: 16 września 2020


Trzy pokolenia, dwie historie, jeden wspólny los.
A prawda?... Prawda nie poddaje się tej prostej arytmetyce.
Anna Matkowska i Marcin Zieliński zaczynają nowe życie. Razem będą zapisywać czystą kartę ich połączonej przyszłości. Podczas przyjęcia zaręczynowego okazuje się jednak, że ta karta już była w użyciu – jest sfatygowana, wypełniona drobnym maczkiem, ze skreśleniami, kleksami i znakami zapytania. Nie oni robili te zapiski – historia zaczęła się wiele lat wcześniej, podczas wojny, kiedy los połączył ich dziadków.
Rodzina jest jak niedoczytana książka: czasem przypomina nudną lekturę, poznawaną z musu; bywa, że okropności fabuły wywołują łzy lub strach paraliżuje przed przewróceniem kolejnej strony. Jeśli jednak zaczęło się czytać, chce się dobrnąć do końca.
W tej historii – rodzinnej, niedoczytanej księdze – jest wszystko: szaleńcza miłość, równie szalona zazdrość, tajemnice, kłamstwa, przemilczenia, lęki i nadzieje. Wszystko, prócz zakończenia – bohaterowie muszą sami je napisać.

Prozę Agnieszki Jeż natomiast miałam okazję już poznać i naprawdę się z nią polubiłam, więc powieść obyczajowa z historią w tle musiała trafić na moją listę.




Wydawnictwo Marginesy

Ann Napolitano – „Drogi Edwardzie” 
premiera: 02 września 2020


Dwunastoletni Edward, jego ukochany starszy brat, rodzice i 183 innych pasażerów wsiadają do samolotu do Los Angeles. Wśród nich jest geniusz z Wall Street, dziewczyna próbująca pogodzić się z nieoczekiwaną ciążą, ranny weteran powracający z Afganistanu i kobieta uciekająca przed nadmiernie kontrolującym ją mężem. W połowie drogi samolot się rozbija. Tylko Edward przeżywa katastrofę.
Jego historia przykuwa uwagę mediów i społeczeństwa, ale on sam nie umie sobie znaleźć miejsca w świecie bez rodziny. Ma wrażenie, że jakaś jego cząstka na zawsze została ponad chmurami. Serwisy informacyjne i media społecznościowe potęgują cierpienie. Złamany i przerażony Edward musi zmagać się z traumą i niespodziewaną popularnością. Pewnego dnia jednak dokonuje odkrycia, które pomoże mu znaleźć odpowiedzi na najważniejsze pytania: skąd czerpać siłę, by wstać z łóżka, kiedy straciło się dosłownie wszystko? Jak znowu poczuć się bezpiecznie? Czy życie po katastrofie może odzyskać sens? 

Nie mam żadnego przekonującego, rzeczowego argumentu, potwierdzającego wybór tego tytułu, poza dobrymi ocenami na goodreads. Po prostu wygląda na kawał dobrej literatury pięknej i właśnie takie mam przeczucia względem niej.




Wydawnictwo Książnica

"Taniec pszczół i inne opowiadania o czasach wojny” 
premiera: 16 września 2020


1 września 1939 roku skończył się świat. Chcemy opowiedzieć o tej apokalipsie. O bohaterstwie zwykłych ludzi. O zdradzie zwykłych ludzi. O unikaniu śmierci cudem. O niemożności uniknięcia śmierci cudem. O strachu. O miłości zwyciężającej strach. O zwieńczonych drutem kolczastym murach, które wznieśli ludzie i uwięzili za nimi innych ludzi. O wyrównywaniu rachunków za zbrodnie, co też jest przecież zbrodnią.
Bohaterka jednego z opowiadań mówi o pszczołach. Pszczoły tańczą, by przeżyć i ocalić cały rój. Wsłuchajmy się we wskazówki, jakich udzielają nam zwykli ludzie na kartach tej książki. Bezimienna Żydówka z getta w Otwocku rozumiejąca, że jej życie niewarte jest życia. Layka gotowa spędzić kilka dni w zimnym jeziorze, byle uchronić córkę przed śmiercią. Niemka sprzeniewierzająca się ideologii, by ratować ukochanego. Mała Renate uciekająca przed Armią Czerwoną. Mura, Cyganka, patrząca na poniżenie najbliższych… One i wielu innych – jak pszczoły –alarmują. Ostrzegają. Dają przykład.

Zbiór opowiadań to nie jest w stu procentach moja bajka, ale jeżeli mamy tutaj Marię Paszyńską i Jolantę Marię Kaletę, a oprócz tego Magdę Knedler i Macieja Siembiedę to ja zdecydowanie chcę to przeczytać. Mam nadzieję, że i pozostali autorzy mnie nie zawiodą.




Wydawnictwo Sonia Draga

Nicoletta Giampietro – „Nikt nie wie, że tu jesteś” 
premiera 16 września 2020


Niosąca nadzieję powieść o odwadze i przyjaźni silniejszej niż ideologia 
1942. Dwunastoletni Lorenzo zostaje wysłany do Sieny do swojej ciotki. Ma u niej mieszkać tak długo, aż skończy się wojna. Biegając po ulicach starego, pełnego tajemniczych zakamarków miasta, poznaje Franca, który podziela jego uwielbienie dla Mussoliniego i marzenie o zwycięstwie Włoch. Ich bezgraniczne oddanie dla sprawy zaczyna się kruszyć, gdy spotykają Daniele, żydowskiego chłopca. 
Tymczasem Niemcy zajmują Sienę i zaczynają deportować żydowskich mieszkańców. Lorenzo nie chce się temu bezczynnie przyglądać. Jego decyzja zagraża jednak nie tylko przyjaźni z Frankiem, lecz także bezpieczeństwu całej jego rodziny

To kolejny tytuł, którego wybór nie jest dla mnie oczywisty, bo nie przepadam za powieściami, w których głównymi bohaterami są dzieci, a dodatkowo mam za sobą nie najlepsze doświadczenie z wojennymi Włochami, ale… intuicja podpowiada mi, że warto dać szansę tej powieści.




Wydawnictwo Wielka Litera

Marta Guzowska – „Wiedeń” 
premiera 16 września 2020


Cesarz, pałac, tańczące białe konie i sachertorte to tylko wierzchołek góry lodowej Wiednia. 

Wiedeńczycy chodzą̨ po ulicach w równie zrelaksowany sposób, w jaki kierują̨ samochodami. Nie pędzą̨, nie przepychają̨ się̨, gdy ktoś́ tarasuje im drogę̨, wręcz przeciwnie – chętnie zatrzymują̨ się̨ na pogawędki ze znajomymi w drzwiach i u szczytu schodów. Kochają zwierzęta, winnice i parki. Mimo że bardzo trudno tu o dobrą kawę, wiedeńczycy uwielbiają przesiadywać w kawiarniach i często spędzają tam długie godziny na rozmowach o szpiegowskiej historii miasta i tajemnicach kanałów miejskich. Tak właśnie trzeba żyć! 
Marta Guzowska przyznaje, że choć w Wiedniu mieszka od kilkunastu lat, to nadal nie może powiedzieć, że zna to miasto jak własną kieszeń: jest zbyt bogate, zbyt skomplikowane i na pewno znalazłyby się miejsca, których nie odwiedziła, albo historie, których nie poznała. Ale to wystarczająco dużo czasu, żeby się w jakimś mieście zakochać. Żeby docenić jego urok i przewrotne poczucie humoru. I żeby stwierdzić, że jest najlepszym na świecie miastem do życia! 

Ten wybór to dla mnie zaskoczenie. I to duże. Rzadko sięgam po literaturę faktu, a jeśli już to raczej oscylującą wokół tematyki wojennej. A po książkę związaną w jakiś sposób z tematyką podróżniczą to nie sięgnęłam nigdy. Ale mam tak duży sentyment do Wiednia i byłam tak zachwycona tym miastem podczas wycieczki szkolnej lata temu, że nie mogłam przejść obok tej książki obojętnie.




Wydawnictwo Znak

Pawłe Huelle – „Talita” 
premiera: 30 września 2020


Każda ludzka historia jest jak tajemnicze laboratorium uczuć i pamięci – dwoje ludzi pozornie beznamiętnie obserwujących swoje codzienne czynności; kiełkujące zakazane uczucie, które nie ma szans rozwinąć się w obliczu wojny; porywający koncert zagrany dla jedynego słuchacza; mężczyzna balansujący na linie nad przepaścią czy chłopiec patrzący z obawą i ciekawością w stronę lasu, gdzie zatrzymał się cygański tabor, a w nim król z wnuczką.
Talitha kum („Dziewczynko, mówię ci, wstań”) - biblijna opowieść o wskrzeszeniu z martwych córki Jaira to punkt wyjścia do hipnotyzujących opowieści o miłości i niespełnieniu, tęsknocie i pragnieniach, grzechu i próbach jego odkupienia. Ożywa tutaj świat na pozór odległy, ale ponadczasowy, nasycony buzującymi emocjami i konfliktami.
Kryształowo czysty ton, niepodrabialny język i misterność konstrukcji stawiają Pawła Huellego wśród najoryginalniejszych współczesnych pisarzy. „Talita” pokazuje niezwykłą, uwodzicielską moc opowieści i pozwala na nowo uwierzyć w oczyszczającą siłę literatury.
„Opowieści Huellego są głębiej zanurzone w tradycji od chyba niemal całej naszej współczesnej prozy”. Jan Kott

Huelle. Huelle to oczywistość. To piękna proza, czasami trochę oniryczna, trochę nasycona nieuchwytnym, a jednocześnie mocno osadzona w Gdańsku – małej ojczyźnie.




Wydawnictwo Świat książki

Sarah McCoy – „Córka piekarza”
premiera: 30 września 2020


W 1945 r. Elsie Schmidt jest naiwną nastolatką, marzącą o swym pierwszym łyku szampana czy pierwszym pocałunku. Ona i jej rodzina chronieni są przed najstraszniejszymi nieszczęściami, jakie dzieją się w ich kraju, przez wysoko postawionego oficera nazistowskiego, który chce się z nią ożenić. Kiedy w wigilię Bożego Narodzenia na progu jej domu pojawia się mały żydowski uciekinier, Elsie wie, że wpuszczenie go do domu stanowi dla niej wielkie niebezpieczeństwo.
Sześćdziesiąt lat później, w El Paso w stanie Teksas, Reba Adams zbiera materiał do optymistycznego felietonu świątecznego dla lokalnego czasopisma.
Zasiada do wywiadu z właścicielką niemieckiej piekarni U Elsie' spodziewając się, że przebiegnie on łatwo. Lecz w rezultacie Reba wraca do piekarni wiele razy, gdyż zapragnęła poznać dokładnie całą opowiadaną jej historię. Historia ta ożywia w niej wspomnienia własnej dramatycznej przeszłości. Zaś Elsie pytania Reby przypominają bolesne wydarzenie tamtego posępnego, ostatniego roku II wojny światowej. Życie obu kobiet splata
się i obie są zmuszone do zmierzenia się z nieprzyjemnymi prawdami z przeszłości oraz muszą w sobie znaleźć odwagę, by wybaczyć.
Rzadko spotykana książka, w której współczesna akcja jest tak samo fascynująca, jak zawarta w niej opowieść z czasów wojny… El Paso w Teksasie i Garmisch w Niemczech tworzą razem niespodziewaną harmonię smaków.

„Córkę piekarza” czytałam w poprzednim wydaniu i nawet na blogu jest jej recenzja, więc serdecznie Was do niej zapraszam – klik.




Wydawnictwo Mando

Halina Szpilman, Filip Mazurczak – „Żona pianisty” 
premiera: 30 września 2020


Świat nie może zapomnieć o ich historii
Halina i Władysław Szpilmanowie. Ona była córką polskiego rewolucjonisty, właśnie rozpoczęła studia medyczne. On, syn zasymilowanych Żydów, był uznanym pianistą. Po raz pierwszy spotkali się w 1948 r. na dansingu w Krynicy. Nie zamienili wtedy ani słowa. Rok później w tym samym miejscu usłyszała, jak – prowokując ją – mówi do przyjaciela: Nie lubię, jak Żydówki ostentacyjnie noszą krzyżyki na piersi.
Dzieliło ich pochodzenie, wiek, przeżycia wojenne. Połączyła wielka miłość.
Jak silna jest w człowieku wola przetrwania? Czy sztuka może pomóc przetrwać koszmar okupacji? Jak bardzo wojna zmienia ludzi? Ile można poświęcić dla miłości?
Ostatnia rozmowa, której przed śmiercią udzieliła Halina Szpilman pokazuje nie tylko prywatne życie jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów, ale jest także portretem jego żony, wybitnej lekarki, zaangażowanej działaczki, kobiety walczącej o prawa człowieka.
Intymna opowieść o życiu pełnym pasji, muzyki i miłości.

Szpilman. Ta książka chyba broni się sama. Przy moim sentymencie i przewiązaniu do ekranizacji „Pianisty” nie mogłam przejść obok tej publikacji obojętnie.




Wydawnictwo Poznańskie

Wiktor Paskow – „Ballada o lutniku” 
premiera: 30 września 2020


Kameralna opowieść o dojrzewaniu osadzona w powojennej Sofii.
Czy przedmioty mają pamięć? Jeśli tak, jakie wspomnienia przechowują skrzypce, którym wybitnie uzdolniony lutnik szeptał intymne wyznania?
Heniga poznajemy przez pryzmat wspomnień dojrzewającego chłopca. Magiczna osobowość mistrza wypełnia cały świat Wiktora. W warsztacie starego lutnika powstają nie tylko skrzypce – to także schronienie przed mrocznym światem stalinizmu w Bułgarii. Droga Wiktora do dorosłości prowadzi przez niełatwe spotkania z przemijaniem i śmiercią, z niezrozumieniem i sąsiadami z kamienicy, którzy przywodzą na myśl bohaterów prozy Eleny Ferrante.

„Ballada o lutniku” to kolejna książkowa niewiadoma. Opis brzmi bardzo interesująco, a na goodreadsie oceny nie są wysokie, tylko bardzo wysokie! 



To nie był łatwy wybór, bo trudno jest wybrać i „polecać” coś, czego jeszcze się nie widziało. Starałam się do każdego tytułu dopisać kilka słów od siebie, choć czasami nie miałam żadnych argumentów oprócz intuicji. I tak jak na wstępie wspomniałam – wszystkie te tytuły trafiają na moją listę do przeczytania. Nie proponuję wam tutaj niczego, czego sama nie miałabym zamiaru przeczytać w bliższej, czy dalszej przyszłości.

Coś z tego zestawienia zwróciło waszą uwagę? Czy czekacie na coś kompletnie innego?




Komentarze